ROXA to polski zespół muzyczny, grający nową falę i new romantic, powstały w kwietniu 1984 w Warszawie. Zespół debiutował w warszawskim klubie „Hades”. W 1984 roku zespół wystąpił na festiwalu w Jarocinie.
Przyznam się, że długo zastanawiałem się jak opisać historię tej grupy, bo tak naprawdę można by zrobić to jednym zdaniem, ale grupa zasługuje na przypomnienie, uwiecznienie i ciągłe przypominanie ich, jak do tej pory, jedynej płyty…, jedynego przeboju, choć nie jedynego utworu. Postanowiłem połączyć trochę ironii, uszczypliwości, rzetelnej historii, faktów i opowiadań członków grupy oraz humoru, którego przy tej okazji nie może zabraknąć. Więc zacznijmy od początku.
Zespół powstał po to, by niepełnoletni muzycy mogli mieć dobry pretekst, by pojechać na festiwal w Jarocinie.
Według fanów zespołu, Roxa grała w stylu new romantic, a według redaktorów muzycznych, Rogowieckiego i Brzozowicza to polski Alphaville grający na instrumentach pożyczonych od Papa Dance.
Skład zespołu: MARIUSZ WOJEŃSKI – śpiew, instrumenty klawiszowe; ZBIGNIEW CISZEWSKI – gitara; PIOTR PRUSIŃSKI – bas, zastąpiony przed nagraniem płyty przez PIOTRA URBANKA – gitara basowa, śpiew; PIOTR SPALTENSTEIN – saksofon, w roku 1985 zastąpił go BARTŁOMIEJ KIESA – flet; ROBERT OLEJNIK – perkusja, zastąpiony przez ROBERTA SZAMBELANA przed nagraniem jedynej płyty. Chyba wszystkich przetasowań personalnych w zespole, nie będę w stanie wymienić, było ich naprawdę sporo…
Z wielkim zainteresowaniem czytałem wywiad z basistą zespołu, Piotrem Prusińskim, który wspominał koncert w Jarocinie, poproszony o jakieś pikantne szczegóły, które może podać publicznie, opowiedział historię:
– Kiedyś, po zajaraniu trawy, musiałem trzymać moje łóżko, które cały czas wyjeżdżało poza mury szkoły w której nas zakwaterowano. A ja bardzo się skupiałem, żeby nie stracić tego łóżka, bo na czym bym spał później (śmiech)!
Po zagraniu koncertu w Jarocinie, klawiszowiec Roxy wysłał kasetę z nagraniami zarejestrowanymi na próbach zespołu, na konkurs Savitoru, który odbył się w 1985 roku.
Za zajęcie drugiego miejsca muzycy Roxy dostali 60 tys. złotych do podziału oraz zaszczyt noszenia kabli Lady Pank podczas sesji nagraniowej składanki „Sztuka latania” wydanej w 1985 roku, nakładem właśnie wytwórni płytowej SAVITOR, na której ukazały się piosenki, między innymi AYA RL „Skóra”, L4 „Super para”, MR. Z’OOB „Kawłek podłogi” i oczywiście LADY PANK „Sztuka latania”…
Wykorzystując chwilę nieuwagi chłopacy z Roxy, weszli do studia i nagrali piosenkę „A ona tańczy”. Producent zostawił utwór, gdyż jak się okazało, Roxa (podobnie jak Lady Pank) także jest podróbą The Police i świetnie pasuje do strony B składanki.
Po wydaniu Sztuki latania w lutym 1985 roku muzycy doznali szoku, kiedy 1 kwietnia Marek Niedźwiedzki zaprezentował ich utwór na Liście przebojów Programu Trzeciego i jak się okazało, to nie był żart prima-apilisowy. Jeszcze większe zaskoczenie było dzień później, kiedy „A ona tańczy” nadal była w eterze, a utwór zdobywał coraz większe zainteresowanie i fanów.
Traf chciał, że Roxa spoczęła na laurach i po wydaniu debiutanckiego albumu (na kasecie) o chwytliwym tytule „Roxa”.
Album się nie przejął, gdyż Polska przestała interesować się new romantic i przerzuciła na „rock harcerski”. Debiutancki album Sztywnego Palu Azji „Europa i Azja” wydany przez Klub Płytowy Razem lepiej się prezentował od albumu Roxy wydanego przez Zakład Wydawnictw i Nagrań Polskiego Związku Niewidomych. Aby uniknąć rozwiązania grupy, Roxa przerzuciła się na glam rock. Jednak i projekt „polski Europe” nie wypalił, gdyż syntezator z bazaru nijak miał się do tego, na którym Joey Tempest skomponował The Final Countdown.
Zespół rozwiązano na początku lat 90.
Po ponad trzydziestu latach muzycy ze zdumieniem odkryli, że wiele osób nadal zna Roxę. Co prawda połowa nowych fanów trafiała do nagrań grupy za sprawą pomylenia piosenek „A ona tańczy” z „Ona tańczy dla mnie” Weekendu, a druga połowa dowiadywała się o Roxie, szukając na Wikipedii informacji o pewnej stronie internetowej. Dzięki temu w 2018 roku GDA wydał album „Aleja marzeń. Antologia 1984-1986” stylizowany na składankę The best of disco polo. Fani polskiego disco nie dali się jednak nabrać na cwaniactwo GDA, gdyż projektant składanki przypadkiem umieścił gwiazdę Dawida, która może sugerować, że tej muzyki nie grają Polacy.
Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że muzycy planują reaktywować Roxę. Według Marka Sierockiego, chłopaki z zespołu chcą wrócić na scenę tylko po to, by opatentować nazwę i logo zespołu, zanim nazwę grupy sprofanuje Roksana Węgiel.